Jak zapewnia Truszkowski pamięta rosyjskiego żołnierza, który obudził go nad ranem stojąc z bronią, z bagnetem nad jego łóżkiem.
-Już byliśmy na samochodzie zapakowani. Z domu naszego wynoszą dziadków którzy mieszkali obok, staruszków po siedemdziesiątce. Siedzę na tej pace - patrzę a żołnierz wynosi kalekę, moją ciotkę. Miała trzydzieści trzy lata, a od dziesiątego roku życia miała bezwład nóg. I żołnierz, który ją wynosił zahaczył o próg, mało się nie przewrócili oboje. Wrzucił ją, dosłownie na gołej ziemi, w nocnej koszuli. I ona wyciągnęła rękę i wołała - nie zostawiajcie mnie!!!. To były straszne słowa. Babcia powiedziała wtedy - żegnaj kochana córko, my się już w życiu nie zobaczymy.Istotnie tak było bo babcia po czterech latach pobytu tam zmarła.
Czytaj też: Marszałek Kosicki w powiecie kolneńskim [zdjęcia]
Jan Truszkowski swoje wspomnienia opisał w wielu książkach. Opisuje w nich drogę, życie i powrót z Syberii.
Wydarzenia sprzed 80 lat wspominali też mieszkańcy Kolna, którzy uczestniczyli w uroczystej mszy świętej w kościele p.w. Świętej Anny. W nabożeństwie wzięli też udział Starości Kolneńscy i przedstawiciele samorządów miasta i gminy. Złożyli później kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym ofiary wywózki.
Czytaj też: Powiat Kolneński będzie większy? Radni zarządzili konsultacje
- To wydarzenia, o których nie można nigdy zapomnieć. Przede wszystkim z szacunku dla tych, którzy wtedy cierpieli. Ale także dlatego, że każda,tak bolesna lekcja historii, powinna być nauką na przyszłość. Musimy o tym pamiętać i robić wszystko, żeby to się nigdy nie powtórzyło - mówił Tadeusz Klama, starosta kolneński.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?