Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorąco na sesji w Kolnie przez nowe stawki za miejskie ciepło

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
um kolno
Niezadowolenia z ostatnich podwyżek cen ciepła, które przełożyły się na wzrost czynszu za mieszkania, nie kryli mieszkańcy Kolna, którzy przyszli na ostatnią sesję rady miejskiej. Dowiedzieli się m.in., że do końca miesiąca ma zostać podjęta decyzja o ewentualnej budowie spalarni śmieci, która przyniosłaby oszczędności mieszkańcom.

- Mamy ponad 100-procentowe podwyżki za ciepło i wodę. Spodziewaliśmy się, że będzie drożej, ale nie aż tak. Mój czynsz wynosił 370 zł, a w styczniu musiałam zapłacić ponad 700 zł. Z czego mamy płacić my, emeryci, wdowy, którzy mamy niespełna 2 tys. zł miesięcznie dochodu? Jak to się nie zmieni, grozi nam ubóstwo - mówiła jedna z mieszkanek.

Wraz z grupą ponad 50 lokatorów spółdzielni mieszkaniowej przyszła na ostatnią sesję rady miejskiej, by wyrazić swoje niezadowolenie z powodu wzrostu cen za ciepło.

Mieszkańcy nie ukrywali swoich pretensji do burmistrza. Ich zdaniem, za wzrost cen za ciepło odpowiada Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Kolnie, a przede wszystkim - burmistrz, który przez lata nie zmodernizował ani nie unowocześnił miejskiej ciepłowni, by zmniejszyć koszty funkcjonowania zakładu.

Burmistrz Andrzej Duda tłumaczył, że miasto, owszem, miało miała plany modernizacji ciepłowni. Pozyskało nawet 25 mln zł dotacji na to zadanie, które miało kosztować niemal dwa razy tyle. Projekt zakładał budowę dwóch agregatów zasilanych gazem i dużego kotła na zrębki. Niestety, plany modernizacji pokrzyżowała wojna na Ukrainie, a konkretnie - szalejące przez nią ceny gazu.

- Gaz podrożał o 600 proc. i mieliśmy dylemat: budujemy taką elektrociepłownię czy nie? Ostatecznie zrezygnowaliśmy i zdecydowaliśmy, że unieważniamy przetarg na budowę, choć był już rozstrzygnięty. Nie chcieliśmy robić krzywdy naszym mieszkańcom i wpędzać w kłopoty naszej spółki - tłumaczył burmistrz Duda.

Poinformował jednocześnie, że miasto cały czas szuka innego rozwiązania kwestii produkcji i dostawy ciepła. I dlatego do końca miesiąca ma zostać podjęta decyzja o ewentualnej budowie spalarni wraz z m.in. Mlekpolem. Spalarnia RDF opierałaby się na śmieciach pochodzących z tzw. odpadów zmieszanych. To - jak zapewniał burmistrz - przyniosłoby mieszkańcom oszczędności na stawkach za wywóz śmieci i ogrzewanie.

- Rozwiązanie oparte na odpadach jest najbezpieczniejsze. W przeciwieństwie do np. zrębków, które mogą drożeć - tłumaczył burmistrz Duda.

Zapewnił również, że mieszkańcy mogą liczyć na obniżenie opłat po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę noweli ustawy, ograniczającej wzrost cen ciepła dla odbiorców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolno.naszemiasto.pl Nasze Miasto