Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

25 lat Orkiestry! 
Nie udałoby się bez ogromnej pomocy wolontariuszy

Redakcja
25 lat Orkiestry! 
Nie udałoby się bez ogromnej pomocy wolontariuszy
25 lat Orkiestry! 
Nie udałoby się bez ogromnej pomocy wolontariuszy Szymin Starnawski
WOŚP ma wiele sukcesów na koncie. Bez zaangażowania tysięcy wolontariuszy i dziesiątek szefów sztabów, którzy co roku dołączają do akcji nic by się nie udało

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to praca tysięcy wolontariuszy, dziesiątek szefów sztabów. Nieodłącznym atrybutem każdego wolontariusza jest puszka, czerwone serduszka - naklejki i identyfikator. Szef sztabu musi wziąć odpowiedzialność za wolontariuszy kwestujących w czasie finału. Jak przypominają organizatorzy finału WOŚP, prowadzenie sztabu to duże wyzwanie. Warto więc do współpracy zaprosić grupę zaufanych znajomych, „którzy podobnie jak wy będą chcieli poświęcić swój czas i energię”.

O swojej działalności dla WOŚP-u opowiada nam 27-letnia wolontariuszka z Warszawy, Natalia.
– Byłam wolontariuszką już dwukrotnie. W tym roku ponownie się zgłosiłam. Dlaczego chce działać? Moim zdaniem te kilka godzin, podczas których włączam się w akcję, nie są żadnym wysiłkiem. Szczególnie, że na co dzień jesteśmy zazwyczaj egoistyczni. Dzień finału WOŚP-u jest dla mnie symbolem. Powinien pokazywać, że jednak potrafimy się wznieść ponad egoizm i swoją wygodę – mówi nam Natalia.

Stop hejterom
Wszystkim tym, którzy nie najlepiej wypowiadają się o Orkiestrze dziewczyna odpowiada stanowczo: WOŚP gra już 26 raz. To najlepszy dowód na to, że wszelkie nagonki na fundację nie powinny nikogo zniechęcać. Powiem więcej - powinny nas wręcz napędzać! Ci co życzą źle Orkiestrze i Jurkowi Owsiakowi sami mogą kiedyś potrzebować pomocy fundacji. Co wtedy powiedzą?

Trzeci rok z rzędu szefem sztabu została nasza kolejna rozmówczyni, Katarzyna Wangler. Jak mówi nam - zapanować nad organizacją pracy nie jest wcale tak trudno. – Mam wsparcie fantastycznych wolontariuszy - uczniów, którzy chętnie się angażują w promocję, składanie puszek, naklejanie banderol – podkreśla Katarzyna, której sztab mieści się w Szkole Podstawowej nr 169 im. Orła Białego w Warszawie. Jak przyznaje, działanie dla WOŚP przynosi jej głęboką satysfakcję. – Jestem dumna z tego, że mam swój udział w zbiórce pieniędzy dla potrzebujących. W moim odczuciu miarą naszego człowieczeństwa jest to jak reagujemy na tych, którzy potrzebują wsparcia – mówi stanowczo p. Katarzyna.
Coraz częściej widzimy wysyp negatywnych komentarzy przeciwko WOŚP-owi oraz samemu Jurkowi Owsiakowi. A organizacja wciąż rośnie w siłę. – Ja na takie komentarze specjalnie nie reaguję. Zwykle zachowuję spokój. Chyba, że ktoś atakuje mnie w kontekście WOŚP- u. Wówczas mówię że jestem wolnym człowiekiem i szanuję zdanie, opinie oponenta. Dodaję jednak, że chciałabym aby nie narzucał mi swoich poglądów, bo ja nie narzucam mu swoich. I życzyłabym sobie aby traktował moje zdanie i poglądy z równym szacunkiem jak ja traktuję jego/jej – podkreśla Katarzyna Wangler.

Podobnego zdania jest szefowa sztabu, Małgorzata Stroińska-Staudt. – Nie czujemy nagonki, ale raczej wsparcie - w szkole, ale też od innych - rodziców, firm, obcych ludzi – mówi nam i dodaje:
– Trzy lata temu pojawiła się w naszym sztabie wolontariuszka, która żyje dzięki temu, że sprzęt WOŚP był w szpitalu. I w tym finale także uczestniczy. Wolontariusze opowiadali o osobach starszych, którzy oszczędzają przez cały rok i przynoszą woreczki z pieniędzmi, które chcą przekazać dla fundacji. Moja była uczennica pojawiła się w szkole jako policjantka, która będzie nas dozorować, to ciekawe doświadczenia! Radość uczniów po przeliczeniu puszki, tego nie da się opisać słowami!

WOŚP to ludzie
Pani Małgorzata podkreśla, że jest od wielu lat opiekunem samorządu, a obecnie wolontariatu. Co jej daje możliwość uczestnictwa w akcjach WOŚP? Zadowolenie, szczęście które daje innym. – Nie tylko tu pomagamy - szlachetne paczki dały już radość wielu rodzinom, pomagamy schroniskom, Polskiej Akcji Humanitarnej, domom dziecka i innym - dodaje.
Kobieta, której sztab mieści się w 12 LO im. H. Sienkiewicza w Warszawie podkreśla też, że do tej pory każdy finał, w którym brała udział zalicza do udanych. - Mieliśmy w puszkach ponad 2 tys. zł, a wiem, że wielu wolontariuszy i szefów o tym marzyło – mówi nam.

Jak dodaje zaś Katarzyna Wangler, atmosfera finału WOŚP jest niepowtarzalna: Dzięki organizacji spotykam niesamowitych, cudownych ludzi.
Najstarszą wolontariuszką 26. finału Orkiestry jest p. Józefa Zych. Do kobiety dotarł portal TVN24. Jak wyznaje w wywiadzie, wolontariuszką została tuż przed swoimi 94. urodzinami, które będzie obchodziła już w marcu. Kobieta będzie zbierała pieniądze do puszki w okolicach zakładu opiekuńczo-leczniczego „Pasternik” w Modlniczce pod Krakowem. To dla niej wielka sprawa. Pomimo swojego sędziwego wieku ma w sobie wiele zapału i chęć niesienia pomocy.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto